Dzisiaj kolejny dzień w zabawie blogowej, tym razem :
Dzień 6 - Książka, przy której płaczesz
Mogę jasno napisać, że nie mam jednej książki, przy której zawsze płaczę. Myślę, że zależy to między innymi od tego w jakim jestem nastroju ale też od wielu innych czynników. Płakałam przy kilku książkach :
Płakałam nad losem subiekta Ignacego Rzeckiego, do dzisiaj myślę o nim jako o ostatnim romantyku.
Wzruszały mnie i chyba nawet wzruszają do dziś te słowa : " Gdziekolwiek była ona tam był raj "
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz