niedziela, 12 sierpnia 2012

( 24 ) " Jesień cudów " Jodi Picoult

Jodi Picoult
Prószyński i S-ka
2010 rok
528 stron
Ocena 4 / 6



Podejrzewam , że za chwilę nastąpi u mnie przedawkowanie Jodi Picoult, ale na razie jeszcze nie mam żadnych niepokojących objawów więc przedstawiam kolejną pozycję tej autorki.

Tym razem poznajemy Mariah, której małżeństwo od dawna nie funkcjonuje najlepiej. Mąż Colin ją zdradza, Mariah ma za sobą próbę samobójczą i pobyt w szpitalu psychiatrycznym kiedy na świecie pojawia się Faith. Uzależniona od męża Mariah stara się być idealną żoną i matką aż do dnia, w którym wraca niespodziewanie do domu z Faith i nakrywa Colina na kolejnej zdradzie. Tego jest już za wiele, Colin wyprowadza się z domu,a Mariah pogrąża się w rozpaczy. Z pomocą kobiecie przychodzi jej matka, która mobilizuje ją do działania i pomaga przy Faith. Nagle okazuje się, że Faith ma wyimaginowaną przyjaciółkę, z którą rozmawia i bawi się, i nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie to, że Faith twierdzi że to Bóg i jest kobietą. Od kilku niewyjaśnionych sytuacji rozpoczyna się spirala medialna , która wciąga dziewczynkę i całą rodzinę. Czy Faith potrafi czynić cuda, czy uzdrawia a może to mistyfikacja i chodzi tylko o zwrócenie uwagi na małą, nieszczęśliwą dziewczynkę ? Na to pytanie postanawia znaleźć odpowiedź dziennikarz Ian Fletcher, znany z obalania wszelkich domniemanych " cudotwórców i świętych ". Zaangażowanie w sprawę Iana doprowadza eskalacji zainteresowania i istnych pielgrzymek pod dom dziewczynki, które nie ustają. Jak zakończy się sprawa, czy Colin, który nagle wraca do życia Faith , pomoże jej, a może chce się zemścić na byłej żonie ? Na końcu książki wszystko się wyjaśnia.



Ta pozycja jakoś do mnie nie przemówiła, owszem są świetne momenty , ale generalnie zakończenie mnie rozczarowało. Książka jak dla mnie bardzo przewidywalna i tak na prawdę po raz pierwszy nie mam ochoty do niej wracać. Może to nie ten czas na ten tytuł, a może po prostu nie moja tematyka ( kościół ). Pomimo wszystkiego cieszę się , że ją przeczytałam i na pewno się nie zniechęciłam do twórczości Jodi Picoult :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...